Projektując wystrój naszego mieszkania, chcemy, aby było jak najbardziej funkcjonalne, ale również staramy się przemycić nowinki techniczne i designerskie. Bo niby dlaczego, nasz dom ma być nudny?
Od kilku lat panuje „moda” na zielone ściany z roślin, ale także mchów stabilizowanych. O ile ogrody wertykalne z roślin, wnoszą w nasze wnętrza wiele korzyści, takich jak: zwiększenie wilgotności powietrza, oczyszczają je z wielu toksyn no i produkują tlen (niektóre gatunki nawet nocą). Wiele gatunków roślin, które stosuje się na zielonych ścianach są rekomendowane przez NASA.
Jeśli chodzi o zielone ściany z mchu, to tutaj sytuacja jest troszeczkę inna. Mech nie ma żadnych właściwości, które poprawiają jakość powietrza. Ich jedyną zaletą jest wygląd. W pewnym sensie, naszą zieloną ścianę, możemy traktować jako wskaźnik wilgotności powietrza, ponieważ gdy jest za sucho, mech może tracić swój kolor.
Nasza najnowsza realizacja to zielona ściana z mchu poduszkowego, która stanowi tło dla drewnianych schodów. Połączenie soczystej, jasnej zieleni mchu, jego ciekawej tekstury oraz drewna, z którego zostały wykonane schody, sprawdziło się idealnie.
Z racji dość dużych rozmiarów zielonej ściany, została ona wykonana z 4 elementów, na miejscu przymocowana, a miejsce „łączeń” zamaskowane.
Całość została oświetlona taśmami LED, co dodatkowo wzmocniło efekt.