Telewizor w otoczeniu zielonej ściany? Dlaczego nie! Nasz kolejny ogród wertykalny to spore wyzwanie. Najważniejszą rzeczą w tej realizacji było dopilnowanie, aby nigdzie nie było przecieków, gdyż mogło by to uszkodzić sprzęt elektroniczny. Kolejnym, równie istotnym warunkiem tego założenia, który musiał być spełniony, był dobór gatunkowy roślin. Z racji tego, że Inwestor ma w domu zwierzęta (koty), rośliny musiały być dobierane pod ich kątem, aby nie były dla nich szkodliwe, ale jednocześnie nadawały się do obsadzenia zielonej ściany. Roślina, która spełniła te wymagania to Cissus rombolistny. Cissus jest pnączem, który pięknie i szybko się rozrasta, więc na zielonej ścianie sprawdzil się doskonale, i oczywiście nie jest to roślina trująca. Ogród wertykalny został obsadzony Cissusem od podłogi do połowy wysokości, pozostała część zielonej ściany to Scindapsus (nasz ulubiony gatunek do ogrodów wertykalnych) oraz wstawki z Monstery i Skrzydłokwiatu.
Ogród wertykalny w tym przypadku, nie tylko zdobi wnętrze, ale jednocześnie tworzy granicę między kuchnią a salonem. Kolor ram zielonej ściany dopasowany jest do monochromatycznego wnętrza. Zieleń doskonale pasuje do każdego wnętrza, ale białe tło sprawia, że rośliny prezentują się jeszcze lepiej.
Zielona ściana oparta jest na systemie obiegu otwartego, czyli woda do nawadniania roślin pobierana jest bezpośrednio z wodociągu, a jej nadmiar, odprowadzany do kanalizacji. Pielęgnacja zielonych ścian nie jest trudna ani uciążliwa. System nawadniania i doświetlania roślin jest oparty na sterowaniu czasowym, więc sami nie musimy o tym pamiętać, wszystko włącza i wyłącza się automatycznie. Sami musimy tylko obserwować rośliny, od czasu do czasu usunąć zwiędnięte czy uschnięte liście.
Zielona ściana z telewizorem pośrodku, to również oszczędność miejsca, a być może oglądanie telewizji w otoczeniu roślin sprawia, że nasze oczy nie będą się tak szybko meczyć.